hmmm... 21.09.2012 :: 11:49
Komentuj (0)
Tam na zewnątrz jest prawdziwy świat, a ja tu kurna siedzę i rzeźbię jakieś serca w bananie...
http://www.jadoree.pl/details.php?image_id=1625
Komentuj (0)
Komentuj (0)
Mój romans z bólem trwa już ponad 4 miesiące. Jest to bardzo toksyczny związek - ból ma ze mnie wszystko, ja z niego nic, nie licząc "darmowych" (z nfz-tu) masaży, których się jeszcze nie doczekałam (tylko 1,5 miesiąca czekania, cóż to znaczy na przeciw wieczności...) W dodatku ból złapał mnie w moja prawą - prawą rękę. W końcu od trzech dni biorę wreszcie jakieś mocniejsze leki przeciwbólowe i... jestem nimi szczerze rozczarowana :(
Przeszłam też serię 10 masaży, które załatwiłam sobie sama, niestety - również klapa. Właściwie to nawet nie wiadomo co mi jest. Metodą wykluczenia wyszło jedynie prawidłowe rtg - ha! aż jedno wykluczenie.
Generalnie ten mój ból już mnie mocno męczy i chciałabym z nim zerwać, ale jest jak rzep na psim ogonie.
Więc niestety muszę tkwić w tym stanie, nie wiem jak długo jeszcze i czy w ogóle jeszcze kiedykolwiek będę sama. Na szczęście - ślubu z nim nie brałam, więc nadzieja (mimo iż matką głupich), że kiedyś ode mnie odejdzie, jest nadal.
Komentuj (0)
Komentuj (0)
chce mi się iść w plener...
dziś, teraz, zaraz, już, w tej chwili...
tylko, że to cholibka niemożliwe :(
zresztą kto by mi teraz te zdjęcia obrobił?? :(
Komentuj (0)